Mam fioła na punkcie odkurzania w domu. Każdego dnia odkurzacz stał u nas w widocznym miejscu, takim wiecie- „pod ręką”. Przy trójce dzieci, psie i mężu… sami rozumiecie- odkurzanie to podstawa. I mimo tego, że Łukasz miał wielką ochotę zrobić recenzję tego odkurzacza to zdecydowanie uważam, że będę miała większe porównanie i więcej do powiedzenia w tym temacie, sami rozumiecie.
Myśląc o swoim wymarzonym domu miałam w planach zakup takiego sprzętu od zawsze. Kiedy w nasze ręce trafiło pudło z iRobotem Romba e5 czułam, że zrobiliśmy sobie już niezły prezent pod choinkę 🙂 Nie mogłam czekać ani chwili. Od razu przestudiowaliśmy instrukcję, zapoznaliśmy się z funkcjami i ogólnym sposobem działania naszego nowego pomocnika. Robot trafił na budowę i od tamtej pory, każdego dnia pomaga ogarniać naszą niełatwą, budowlaną, wiecznie jeszcze brudną codzienność. Jeżeli ja na wynajmowanym mieszkaniu myślałam, że często odkurzam to tu robię to dwa razy częściej 🙂
Naturalnie zacznę od zalet robota bo ma ich całe mnóstwo ale napisze również o rzeczach, do których zwyczajnie można się przyczepić. Jasne, że będę go chwalić bo taki ogrom fantastycznych opinii, jakie można znaleźć choćby w Internetach na pewno o czymś świadczy. Po 4 tygodniach użytkowania jestem w stanie powiedzieć o nim sporo dlatego dziś, napiszę o wszystkim tym na co zwróciłam uwagę w ostatnim czasie ale planuję tez uaktualniać ewentualnie ten wpis co jakiś czas.
Zacznijmy zatem od tego co znajduje się w pudle, który otrzymacie po zakupie robota.
Pierwsze wrażenie po odpaleniu odkurzacza jest niesamowite! W końcu Ty patrzysz, on sprząta! Po latach użytkowania tradycyjnego odkurzacza, który paradoksalnie padł nam ostatecznie w poprzednim tygodniu po 15 latach wspólnej przygody, taka „zamiana ról” robi na Tobie wrażenie! W pierwszym momencie nie zwracałam uwagi zatem na jego funkcje i możliwości bo po prostu łaziłam za nim wszędzie nie mogąc uwierzyć, że to się dzieje samo! Z każdym nowym odpaleniem przyzwyczajałam się już do tego widoku i baczniej obserwowałam jego zachowanie w różnych sytuacjach. Pierwszą i największą zaletą tego sprzętu jest zatem oszczędność czasu i zdrowia. Już nie musisz się schylać, nie musisz nosić, ciągnąć za sobą żadnych kabli… w czasie, w którym trwa odkurzanie Ty możesz napić się spokojnie kawy! Czad!
Brak kabli! To jest extra. Nie plączesz się już między kablami, nie musisz przełączać odkurzacza z gniazdka do gniazda żeby dotrzeć gdzieś dalej. Tu jest tylko mała stacja, z krótkim kabelkiem, którą ustawiasz sobie w dowolnym miejscu, od której robot zaczyna swoją pracę, na której się ładuje, i do której wraca po skończonej pracy.
Trzecią sprawą, na którą zwrócę uwagę jest aplikacja, którą ściągacie sobie na telefon i która pozwala Wam sterować sprzętem dosłownie z każdego miejsca. Odpalacie odkurzanie, ustalacie sobie na niej harmonogram sprzątania- tu możecie wybrać konkretne dni i godziny, w których robot ma się uruchomić i zacząć swoją pracę. No na mnie robi to wrażenie 🙂 W aplikacji macie wszystkie ustawienia sprzętu. Możecie nazwać swój sprzęt swoją nazwą, w każdej chwili zlokalizować go, sprawdzić stan pojemnika na brud, zobaczyć czas eksploatacji, ostatnie zadania… Wyskakują tu Wam wszystkie powiadomienia, alerty, uwagi itd. Na aplikacji widzicie też stan akumulatora swojego urządzenia. Super sprawa jeszcze bardziej ułatwiająca działanie robota.
Kolejną sprawą, na którą zwróciłam uwagę jest to, że kształt robota umożliwia mu pracę pod wszelkimi łóżkami, komodami, fotelami.. U nas większość z tych rzeczy znajduje się na nóżkach stąd jest to dla mnie super sprawa bo robot wyłapie każdy brud nawet z najbardziej niedostępnych miejsc. Super opcją jest również dodatkowa szczotka boczna, która wyłapuje brud spod szafek czy sofy. Rzeczywiście widzę jej pracę i doceniam tą możliwość.
Następna zaleta- używając opatentowanej technologii Dirt Detect, robot odkurzacz iRobot Roomba e5 przy pomocy optycznych i akustycznych czujników odnajduje miejsca bardziej zabrudzone i koncentruje pracę na ich dokładnym wysprzątaniu. W rzeczywistości sprawdza się to idealnie bo przykładowo przy tarasie czy samym wejściu robot kręci się w kółko dotąd aż wysprząta cały brud. Jest to też idealna opcja przy sytuacji, w której coś się wam rozsypie.
Idealnie radzi sobie z sierścią i włosami co dla mnie osobiście ma bardzo duże znaczenie bo w domu jest i pies i… trzy dziewczyny 🙂 Oczywiście co jakiś czas czyścimy te szczotki i wyjmujemy wszystko natomiast na prawdę ogromny plus za to, że nie stanowi to dla takiego robota problemu.
Teraz bardzo ważna sprawa- schody. I tu opowiem o zaletach ale i minusach. Fantastycznie wykrywa schody i uskoki. Nie spada, nie leci… nie musimy się zupełnie tym martwić. U nas ma to znaczenie bo tych schodków jest trochę- w kuchni, przy gabinecie, na górnym holu… Dzięki czujnikom wysokości robot idealnie wie dokąd może dojechać a kiedy nakręcać. ALE- przy schodach na piętro robi się już problem. Nie postawicie przecież takiego odkurzacza na schodku.Po pierwsze Wam się nie zmieści, po drugie trzeba by było ciągle stać i przekładać go z jednego na drugi. Schodów robotem nie odkurzycie. W grę wchodzi wyłącznie zmiotka, którą ogarniecie kurz na dół, gdzie robot będzie mógł to ogarnąć.
Robot odkurzający Roomba e5 jest z 3-stopniowym systemem sprzątania z nowymi ulepszonymi podwójnymi gumowymi szczotkami do wszystkich powierzchni. To bardzo chwalona zaleta sprzętu, która bez wątpienia ma znaczenie podczas sprzątania. Musicie jednak mieć na uwadze to, że odkurzacz ten nie poradzi sobie z większymi rzeczami leżącymi na podłodze. To oznacza, że wcześniej musicie jednak ogarnąć z grubsza swoją domową przestrzeń. Robot nie wyłapie papierów, naklejek, zapałek… i z tą ostatnią mieliśmy właśnie przygodę. Kiedy zapałka wkręciła się w szczotkę robot zacząć dawać sygnał. Szybko podbiegłam i wyciągnęłam zapałkę, która po chwili zrobiłaby uszkodzenie w szczotce. Tak samo sytuacja wyglądała z pieniążkiem, na którego trafił robot. Zwracam więc uwagę na tą sprawę bo przy dzieciach też nie jest to łatwe. Zwykłym odkurzaczem nieraz wkręciłam leżącą zabawkę, odłamek czegoś plastikowego, plastelinę czy jakieś leżące papierki. Nie mogę jednak nie wspomnieć, że 3-stopniowy system czyszczący AeroForce™ wykorzystuje specjalnie profilowane gumowe szczotki i silnik 2 generacji, co zapewnia lepszą wydajność i niższe koszty eksploatacji- robot e5 ma 5x większą moc ssania w porównaniu z serią robotów 600 i 700 z systemem AeroVac.
Super sprawą jest czas pracy robota bo nowy akumulator litowo-jonowy oraz ulepszone oprogramowanie, pozwalają automatycznemu robotowi iRobot Roomba e5 na 90 minut nieprzerwanej pracy. Wydaje mi się to naprawdę sporo i wystarczająco.
Nowy zmywalny pojemnik na brud! iRobot Roomba e5 wyposażona jest w unikalny pojemnik na brud, który można myć pod bieżącą wodą. Zapewnia on więc jeszcze lepszą wygodę użytkowania. Super opcją jest też to, że w przypadku zapełnienia pojemnika na brud, Roomba wyświetli stosowny komunikat i będzie cierpliwie czekać na opróżnienie zbiornika.
Robot posiada też wysokowydajny filtr, który przechwytuje 99% alergenów, pyłków i cząstek o wielkości do 10 mikronów.
Robiąc tą recenzję nie mogę nie wspomnieć, że praca robota jest dość głośna ale nie jest w tym „lepszy” od tradycyjnego odkurzacza. Robot nie pracuje w ciszy natomiast jest dużo przyjemniejszy niż dźwięk zwykłego odkurzacza, to pewne!
I teraz tak, cena– robot w tej chwili znajduje się w promocji i można go kupić dokładnie w cenie 1999 zł- Kliknij TUTAJ . Jedni będą mówić, że ta cena jest wysoka i jest to wadą sprzętu inni docenią jego możliwości i funkcje twierdząc, że cena jest adekwatna do możliwości robota. Bez wątpienia uważam, że jest wart swojej ceny.
Jak widzicie w całej masie ogromnych, wyjątkowych wręcz niesamowitych zalet można znaleźć kilka takich spraw, które gdzieś tam można uznać za wady sprzętu. Nas irobot zachwyca, zaskakuje! Nowoczesny wygląd sprzętu, oszczędność czasu, zdrowia, możliwość wykorzystania aplikacji sterującej, dokładność w odkurzaniu, dostępność do trudnych i niełatwych miejsc to wszystko sprawia, że stoję za tym robotem murem i polecę go dosłownie każdemu. Myślę, że w blokach, w mieszkaniach czy domach parterowych taki sprzęt to jeszcze bardziej wartościowa sprawa natomiast przeniesienie odkurzacza, który robi za mnie wszystko z parteru na piętro to dla mnie żadna wada. Zdecydowanie będę mogła powiedzieć więcej po kilku miesiącach czy latach użytkowania, to pewne bo sprzęty wiadomo, wymagają co jakiś czas jakiejś konserwacji czy naprawy. Wtedy będę miała jeszcze więcej do napisania natomiast na chwilę obecną moje zachwyty się nie kończą. Coś, co sprawia, że odpada mi z listy zadań tak ważna każdego dnia czynność nie może nie być wyjątkowe! W każdej chwili, z każdego miejsca w domu, nie odchodząc od dzieci, komputera czy innych spraw mogę jeszcze ogarnąć dom- niesamowite! Czuję, że to przyjaźń na długie, długie lata!
Jeśli macie w swoich mieszkaniach czy domach takie roboty podzielcie się swoją opinią w komentarzu. Myślę, że każda uwaga, wskazówka, rada pomoże nam tu stworzyć bardzo rzetelną, uczciwą recenzję sprzętu, obok którego nie da się przejść obojętnie.