07/06/2019

Ewa

Dzień Dziecka 2019- zobacz ile zmieniło się od naszej ostatniej wizyty w Bałtowie…

Dzień Dziecka 2019- zobacz ile zmieniło się od naszej ostatniej wizyty w Bałtowie…

Dzień Dziecka 2019 za nami! Jak wiecie postanowiliśmy w tym roku ponownie wyskoczyć za miasto i cały praktycznie weekend cieszyć się sobą i wspólnie spędzonymi chwilami. Zdecydowanie wolę kolekcjonować wspomnienia a w prezencie dawać mnóstwo atrakcji, całą masę wyjątkowych miejsc, wrażeń, emocji i niezapomnianych przeżyć. I tak właśnie było tym razem bo nasz Dzień Dziecka spędziliśmy w Bałtowie!

Na wstępie muszę wam przypomnieć, że nie była to nasza pierwsza wizyta w tym miejscu. Dawno, dawno temu… kiedy na świecie nie było jeszcze Dominiki a Wercia była taaaka malutka pojechaliśmy tam całą rodzinką w związku z wylicytowanym przez nas wcześniej, dwudniowym zaproszeniu. Chcecie zobaczyć relację z tego wyjazdu? Bardzo proszę- zobacz naszą relację z 2016 roku.

Wtedy nasza wizyta była z noclegiem i totalnie polecam wam tą opcję. Tym razem mieliśmy zaplanowany jeden dzień ponieważ już następnego dnia musieliśmy być w Lubartowie w związku z remontem szpitala, o którym opowiadałam wam na instagramie.

Mimo, że była to ponowna wizyta w tym samym miejscu to od tego 2016 przecież tyyyyle się zmieniło!

Kinga to już konkretny starszak, Wercia to przedszkolak szukający przygód no i jest z nami Domi… mała kierowniczka, która chciałaby robić wszystko co jej starsze siostry.

Jeśli chodzi o samo miejsce to sama nie wiem czy przy tamtej wizycie było Oceanarium czy my po prostu jakoś je ominęliśmy bo byliśmy tu pierwszy raz. Dostaliśmy magiczne okulary i weszliśmy w fantastyczny, prehistoryczny świat wodnych dinozaurów. To było niesamowite! Werka pomimo, że trochę się bała przez palce oglądała końcowy filmik,  w którym „prawdziwy” dinozaur próbuje wybić szybę i dostać się do nas- to było coś! Ciary gwarantowane!

Kolejną różnicą była Polska w Miniaturze, która wywarła na nas fantastyczne wrażenie. Dziewczyny były zachwycone ale myślę, że na starszych dzieciach, które potrafią czytać i znają już bardziej historię ten punkt wizyty będzie jeszcze bardziej atrakcyjny. Nasze księżniczki… cóż… wybierały sobie zamki, w których chciałyby zamieszkać 🙂 My sami byliśmy pod wrażeniem tego jak została ta przestrzeń pięknie zorganizowana i przygotowana na wizyty turystów.


Oprócz tego ważną dla was informacją będzie na pewno to, że przy okazji rożnego rodzaju ważnych dni dzieją się w Bałtowie dodatkowe atrakcje dla dzieci- tym razem był to m.in chodzący po całym kompleksie prawdziwy dinozaur, z którym bez problemu można było sobie zrobić zdjęcie! Dinozaur był totalnie oblegany przez dzieciaki.

Kiedy podjechaliśmy pod Jura Park zapytaliśmy Kinię czy pamięta jak tu kiedyś byliśmy… Powiedziała, że nic nie pamięta ale kiedy podeszliśmy po nasz różowy dinowóz od razu krzyknęła „PAMIĘTAM”! Natychmiast zaczęła opowiadać szczegóły, które sobie przypomniała z tamtej wizyty.

Sam dinowóz wypożyczacie sobie bodajże za 5 zł. Różowe są oblegane najbardziej.. i teraz i kiedyś tak było 🙂

Dziewczyny miały za zadanie po drodze szukać różnego rodzaju dinozaurów, kryjących się po kątach. Była to dla nich super frajda! Ich rozmiary robiły na nich niesamowite wrażenie.

Rodzinne zdjęcie w takim miejscu to podstawa! Dziewczynki kiedy zobaczyły wodę od razu chciały do niej wskoczyć ale na kąpiele przyszedł czas później….

Po przygodzie z dinozaurami wybraliśmy się do Parku Rozrywki. No i co ja mogę wam powiedzieć? To był istny SZAŁ! Karuzele, kulki, samochodziki, dmuchane zamki, spotkania z bohaterami bajek… atrakcji nie było końca! Każda praktycznie zabawa ma swój regulamin i wytyczne, które są mocno przestrzegane. W parku rozrywki znajdziecie moc atrakcji dla pociechy w każdym wieku!

Po szaleństwach w Parku Rozrywki przyszła pora na ostudzenie emocji. Ponieważ dobrze wiedziałam, że mamy tu miejsca przeznaczone na wodne szaleństwa od razu spakowałam dziewczynkom stroje i ręczniki. Matkooo co tam się działo! Pierwsza sezonowa kąpiel zaliczona! Nie mogliśmy napatrzeć się na ich radość!

Kolejnym punktem dnia był wyjazd na autobusową wycieczkę, którą mieliśmy zaplanowaną na godzinę 17. Busy są wcześniej rezerwowane i każdy ma wyznaczoną godzinę wyjazdu. Nie mogliśmy się spóźnić. Chętnych nie brakuje!

Po drodze mijaliśmy Polskę w Miniaturze. W tym roku ma ona nowe miejsce i nowy wygląd. Prezentowała się fantastycznie ale na bliskie spotkanie musieliśmy jeszcze poczekać. Najpierw zwierzątka a potem zamki. W drodze powrotnej mamy tu wysiadkę i zwiedzanie. Potem przyjeżdża po nas kolejny autobus, który zabiera nas z powrotem na dół…

Zobaczcie jak blisko podchodziły niektóre zwierzątka…. Dla dzieciaków to był szał! Wszyscy latali od okna do okna żeby jeszcze bardziej móc się przyjrzeć niektórym okazom 🙂

Potem przyszła pora na zamki. Zobaczcie tą okolicę!

Wiadomo… róż wygrywa 🙂

Kiedy już mieliśmy jechać całkiem na dół poprosiliśmy kierowcę o zatrzymacie się przy Sabatówce. Wcześniej wydawało nam się, że nie zdążymy już zobaczyć tego miejsca a jednak…

Kinga odważyła się przejść tor czarownic! Brawo! Młodsze siostry stały na dole z podziwem i mocno kibicowały Kindze.

Kiedy Sabatówka miała już być ostatnim puntem naszej wycieczki…

… nie mogły przecież przejść obojętnie. Do ostatnich chwil szalały na zamkach, karuzelach i kulkach 🙂

Tegoroczny Dzień Dziecka był dla nas wyjątkowy- radosny, szalony, z mnóstwem uśmiechu i całą masą niezapomnianych chwil. Dla nas samych był to również piękny, rodzinny dzień, w którym mogliśmy sami poczuć się jak dzieci. Wdzięczność naszych dzieciaków była dla nas niesamowitą nagrodą! Całą powrotną drogę opowiadały nam o swoich wrażeniach przekrzykując się co było fajniejsze… a kiedy zrobiło się nagle cicho.. odwróciliśmy się i zobaczyliśmy trzy śpiące królewny! Taaak, to był baaardzo udany dzień…

Tutaj znajdziesz wszystkie szczegóły na temat Jura Parku w Bałtowie

bałtów dla rodzin dzień dziecka fajne miejsca jura park w bałtowie podróże z dziećmi

Zobacz również

O nas

Witaj na najpopularniejszym blogu rodzinnym na Lubelszczyźnie.
Nasz blog to lifestylowy blog rodziny wielodzietnej, która pewnego dnia postanowiła spełnić swoje marzenia a to miejsce ma być początkiem tej niesamowitej historii...
Witaj na blogu Ewy, Łukasza, Kingi, Weroniki i Dominiki - rodziny, która dzięki temu miejscu odkryła wspólne pasje i zainteresowania.