Budowa idzie pełną parą. Każdą, dosłownie każdą wolną chwilę spędzamy z dziewczynkami na działce. Roboty jest tyle, że na prawdę dajemy z siebie 200% żeby wszystko poszło zgodnie z naszym planem by móc się wkrótce przeprowadzić i zamieszkać już „na swoim”…. Już jakiś czas temu zauważyliśmy z Ewą, że dziewczynki co raz mniej korzystają z trampoliny czy domku i szukają kolejnych rozrywek.
Wtedy też wpadliśmy na pomysł zrobienia dla nich prostej huśtawki diy, która nie pochłonie już nadszarpniętego budżetu a będzie dla nich kolejną, fajną opcją spędzenia czasu na działce. U babci Eli szaleją na domowej huśtawce i wciąż nie mogą się nią nacieszyć dlatego pomysł wydał się idealnym rozwiązaniem. Postanowiłem więc wykorzystać nasze bale budowlane, które zostały nam jeszcze z budowy domu i tym sposobem zaoszczędzić na materiale, z którego mamy tą huśtawkę zrobić. Huśtawka z bali w budżecie 200 zł- taki był plan!
Zabrałem się za listę zakupów, szykowanie niezbędnego sprzętu i byłem gotowy do działania.
– 6 stempli budowlanych
– 1 deska, którą wykorzystałem na siedzisko
– 1 siedzisko huśtawki kubełkowej
– 4 haki do huśtawki
– 1 pręt gwintowany M8
– 8 nakrętek M8
– 4 nakrętki M10
– 12 podkładek
– 2 kausze do liny fl12
– 2 zaciski do liny fl 12
– kina jutowa FL12 – długość 20m
– 4 wkręty ciesielskie typu spax
– wiertarko-wkrętarka Ryobi
– szlifierka kontowa
– wyrzynarka
– 2 wiertła do drewna rozmiar 8 i 10
– nóż do usuwania kory ze stempli
– farby do drewna
– środek do zabezpieczenia stempli
– łopata
– 2 klucze rozmiar 13
Pracę należy rozpocząć od usunięcia kory ze stempli. Wybrałem do tego nóż do izolacji, który znakomicie się tu sprawdził, ale z braku tego typu noża można usunąć korę chociażby szpadlem.
Następnie należy przeszlifować stemple ze wszystkich zadziorów powstałych w skutek usuwania kory. Dodam, że najlepiej najpierw usunąć wszelkie nierówności tarczą listkową o gradacji 60, a następnie wygładzić papierem ściernym o gradacji 120 przyczepianym do tarczy na rzep. Dodatkowo od razu przeszlifowałem deskę pod siedzisko huśtawki i wywierciłem w niej 4 otwory pod linę.
Po tym wywierciłem otwory na wysokości 2,35 w każdej z czterech nóg huśtawki.
Po wywierceniu otworów możemy skręcić po dwie nogi ze sobą za pomocą pręta gwintowanego, podkładek i nakrętek. Zakładamy na jedną stronę pręta podkładkę i nakrętkę i wkręcamy ok. 2 cm. Przekładamy pręt przez 2 otwory i z drugiej strony powtarzamy czynności i nakładamy podkładkę i nakrętkę. Wszystko skręcamy dość mocno. Następnie nakręcamy jeszcze po 1 nakrętce i dociskamy drugie nakrętki za pomocą 2 kluczy, tak aby się zacisnęły względem siebie i zapobiegły odkręcaniu. Zastosowanie pręta gwintowanego pozwoli nam na rozsuwanie nóg względem siebie tak aby dopasować odpowiedni rozstaw aby huśtawka była stabilna.
Szósty, najkrótszy stempel uciąłem na długość 140 cm i rozciąłem na pół za pomocą wyrzynarki. Zdecydowałem że rozstaw między nogami powinien wynosić 1,4m i po rozstawieniu nóg do tego wymiaru przykręciłem poprzeczki z połówek stempla.
Mając już gotowe obie nogi huśtawki i górną poprzeczkę mogłem ustawić konstrukcję huśtawki. Najlepiej do tej czynności skorzystać ze wsparcia jednej lub dwóch osób, jeżeli nie macie nikogo takiego polecam położyć jedną nogę na ziemi i pionowo wstawić górną belkę między górne skrzyżowane elementy huśtawki i przykręcić w jednym miejscu wkrętem. Pozwoli to nam na swobodne podniesienie całej konstrukcji i podłożenie drugiej nogi. Po podłożeniu drugiej nogi należy lekko rozsunąć dolne części nóg tak aby odległość między dolnymi nogami była większa niż na górne części nóg przez co unikniemy potem efektu bujania się huśtawki.
Gdy uzyskamy odpowiedni kąt górne belki nóg skręcamy z górną belką za pomocą Spax-ów (robimy tak ze wszystkimi czterema nogami). Tu nastąpiło moje mocne zdziwienie- przykręcałem wcześniej spaxy u siebie na strychu i żadna wkrętarka nie mogła nawet do połowy wkręcić spaxa- musiałem to zrobić wiertarką sieciową, co było bardzo niewygodne z racji gabarytu i ciągnącego się kabla. Wiertarko-wkrętarka Ryobi wkręciła wszystkie 4 spaxy bez najmniejszego problemu! Naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie podczas tej pracy!
Jeśli nie wkopujecie swojej huśtawki, na tym etapie trzeba pamiętać o zastosowaniu w górnych rogach poprzeczek, które będą stabilizowały huśtawkę. Ja zrezygnowałem z tej opcji ponieważ swoją huśtawkę postanowiłem wkopać w ziemię i zabetonować jej nogi.
Przed zabetonowaniem należy zabezpieczyć nogi (fragment, który wkopujemy w ziemię). Najlepiej wykonać to specjalistycznym środkiem ale z racji cięcia kosztów zabezpieczyłem je olejem do kosiarek (można wykonać to dowolnym olejem). Otrzymamy przez to efekt natłuszczenia i zmniejszymy tym nasiąkliwość drewna co wydłuży jego żywotność.
Po tym wykopałem cztery otwory na głębokość 35 cm a następnie na dno otworu położyłem betonowe bloczki pozostałe z budowy(zapobiegnie to zapadaniu się huśtawki). W wykopane wcześniej otwory włożyłem nogi huśtawki i ustawiłem nogi tak, aby dół rozstawiony był szerzej niż góra. Po ustawieniu nóg zalałem wszystkie cztery nogi betonem.
Na tym etapie zabrałem się za malowanie huśtawki. Sprawy kolorystyki zostawiłem oczywiście Ewie. Zdecydowała, że huśtawka musi pasować do domku dziewczynek dlatego konstrukcję pomalujemy na biało a siedziska huśtawki na szaro. Przyznam, że efekt jest bardzo fajny. My mieliśmy już swoje siedzisko kubełkowe natomiast było ono w kolorze pomarańczu co całkowicie je wykluczało. Pomalowanie już posiadanej huśtawki było więc rozwiązaniem idealnym. Zarówno stemple jak i oba siedziska wymagają dwóch warstw malowania. Druga warstwę możemy nakładać już po 4 godzinach.
Kiedy beton związał a farby były suche, mogłem przystąpić do wiercenia otworów pod zaczepy huśtawki. Zdecydowałem się na wiercenie otworów dopiero na tym etapie, gdyż teraz mogę uzyskać idealny kont pionowy względem podłoża. Po wywierceniu otworów mocujemy haki do huśtawki- w moim przypadku 4 sztuki.
W huśtawce kubełkowej zdecydowałem się również wymienić jej obecny sznurek na linę jutową, tak aby pasowała do całości. Następnie zamocowałem siedzisko na konstrukcji. Przez otwory drugiego siedziska przeciągnąłem linę a na jej końcu założyłem kausze, które zapobiegną jej przecierani. Pod nimi zamocowałem zaciski żeby kausze zwyczajnie nie wypadły. Tak przygotowane siedzisko mogłem założyć na belki.
Muszę przyznać, że osobiście miałem po raz pierwszy styczność z wiertarko-wkrętarką Ryobi. W projekcie huśtawki sprawdziła się idealnie. Ryobi zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie i już mam ochotę wypróbować inne sprzęty z tej serii. Mam też dla was super wiadomość. Marka Ryobi stworzyła platformę MyRyobi, która skupia majsterkowiczów i daje możliwość bezpłatnego testowania elektronarzędzi przeznaczonych do pracy w domu i w ogrodzie. Możesz tam się dzielić swoimi doświadczeniami jak i opinią na temat sprzętu. Możesz podpytać innych użytkowników o przeróżne kwestie lub sam rozwiać czyjeś wątpliwości. Żeby móc przetestować ich sprzęt wystarczy, że zarejestrujesz się na ich platformie!
Pierwszym sprzętem, który możesz otrzymać do testu to nasza wiertarko-wkrętarka z dzisiejszego wpisu! Znajdziesz ją TUTAJ. Macie tam wszystkie informacje, jej parametry a także polecane zestawy, które możesz z nią stworzyć. Dla mnie jej super zaletą jest np. system One+, który umożliwia nam zasilanie różnych narzędzi jednym akumulatorem. TUTAJ znajdziesz o tym więcej informacji.
Podsumowując koszta:
– 6 stempli budowlanych (45zł)
– 1 deska (na budowie mamy ich całe mnóstwo 🙂 )
– 1 siedzisko huśtawki kubełkowe (39,99 zł)- my też już je mieliśmy
– 4 haki do huśtawki (16 zł)
– 1 pręt gwintowany M8 (2 zł)
– 8 nakrętek M8 (20 gr)
– 4 nakrętki M10 (20 gr)
– 12 podkładek (20 gr)
– 2 kausze do liny fl12 (6 zł)
– 2 zaciski do liny fl 12 (4 zł)
– kina jutowa FL12 – długość 20m (39,99 zł)
– 4 wkręty ciesielskie typu spax (3zł)
– wiertarko-wkrętarka Ryobi
– szlifierka kontowa
– wyrzynarka
– 2 wiertła do drewna rozmiar 8 i 10
– nóż do usuwania kory ze stempli
– farby do drewna (34 zł)
– środek do zabezpieczenia stempli
Całkowity koszt huśtawki 190, 58 zł- zmieściłem się w budżecie! Dodatkowo robiąc drugie siedzisko z deski zdecydowanie obniżamy koszta do nawet 150 zł. My zdecydowaliśmy na takie rozwiązanie ze względu na Dominikę, która za chwilę skończy dopiero roczek.
Jak widzicie tego typu huśtawka z bali na pewno nie obciąży mocno waszego budżetu a sprawi dzieciakom mnóstwo frajdy. Pamiętajcie również, że przy takim rozwiązaniu nie ma problemu z zamontowaniem jednego, dużego siedziska dla dorosłych. My planujemy w najbliższym czasie zrobić takie siedzisko. Dodatkowo planuję też wykonać przedłużenie naszej huśtawki po to aby zamontować do niej opcję ślizgawki 🙂 Wtedy to dopiero będzie szał!