Choć praca „na swoim”, w domu, bez stojącego nad Tobą szefa, wydawać się może najlepszą i najbardziej komfortową opcją to powiem Wam, że organizacja takiej pracy jak i sama jej forma wcale do najłatwiejszych nie należy. W końcu to DOM, w którym możesz pójść na kawę, coś przekąsić w między czasie, obejrzeć w tv, w końcu chwilę odpocząć i odpuścić. Taka praca wymaga ogromnej determinacji i samodyscypliny.
Oto moje zasady, które wdrażam właśnie w swoje życie:
Ja jestem w takiej sytuacji, w której raz mogę pracować „od zaraz” bo Łukasz rano zaprowadzi dzieciaki do szkół albo muszę to zrobić ja. W drugim przypadku w domu jestem po 8 dlatego ustaliłam, że 8:30 to będzie zawsze TA GODZINA. Musisz dopasować ją do swoich obowiązków porannych, nie ma opcji. Co do końca pracy… cóż… najważniejsze rzeczy robię do godziny 14. Potem godzinkę ogarniam w domu ale mam świadomość, że nie jest to koniec mojej pracy. Wieczorem zazwyczaj wstawiam jeszcze zdjęcia, odpisują na Wasze wiadomości i komentarze. Ale to robię w końcu już tylko ” z doskoku”. Pracuję zatem codziennie po jakieś 5,5 godziny plus wieczorna godzinka na pewno mi się zbierze. Najważniejsze jest dla mnie zamknąć się w czasie mniejszym niż przyjęta norma 8 godzin. Bardzo zależy mi na tym aby moje zajęcia miały z zasadami etatu mało wspólnego 🙂
Jeśli idąc na etat, wstałabyś, pomalowała i przebrała się z piżamy, w domu również to zrób! Zjedz na spokojnie śniadanie, weź ze sobą kawkę lub herbatę i zacznij pracę od razu!
Powiem Wam, że kiedy miałam takie dni, kiedy nie chciało mi się ogarniać z rana swojego wyglądu to potem np. nie nagrywałam stories bo zwyczajnie nie chciałam Cię straszyć swoim wyglądem haha! Teraz poranny prysznic i delikatny makijaż to dla mnie podstawa bo sama po prostu lepiej się z tym czuję. Praca w piżamie też nie wpłynie dobrze na moja organizację- najważniejsze dla mnie jest eliminowanie właśnie tych rzeczy, spraw, detali, które gdzieś tam mnie w jakiś sposób dezorganizują.
Kiedy „pracowałam” z doskoku przy naszych kanałach nie potrafiłam tego zrobić. W domu były dzieci więc stale było co robić a ja sama musiałam latać od garów do komputera i z powrotem. Zresztą te kilka lat, w których od rana robiłam coś w domu daje się we znaki. Taki nawyk będzie mi trudno porzucić ale wiem, że muszę to totalnie od siebie oddzielić.
Po śniadaniu nie zabieraj się za ogarnianie kuchni, nie odkurzaj, nie prasuj, nic nie składaj, nie zajmuj się domowymi sprawami! Wszystkie sprawy porządkowe zostawiaj na popołudnie, kiedy będziesz miał/ miała już wsparcie.
Dla mnie to obowiązkowe zadanie! Jasne, nie każdy może przeznaczyć cały pokój na swoje domowe biuro ale musisz mieć jeden taki kącik, w którym będzie Ci się dobrze pracowało, który z pracą będzie Ci się kojarzyć. Miejsce, w którym będą wszystkie potrzebne dokumenty, kartki, biurowe gadżety. A im te rzeczy ładniejsze, im lepiej się Ci na nich czy z nimi pracuje, tym lepiej. Ja jestem totalnym świrem jeśli chodzi o papiernicze i biurowe gadżety, gadżeciki, notesy, notesiki, długopisy, naklejeczki, zakreślacze itp. haha! uwielbiam !
My mamy to szczęście, że mogliśmy przeznaczyć na tą kwestię całe pomieszczenie. Działałam tu dopiero dwa dni a już widzę, jak cudnie wpływa to na moją organizację!
Wygodny fotel, biurko, zero rozpraszaczy! To ważne! Nie raz, kiedy działałam w salonie odpaliłam program w tv i przepadłam na długi czas. Teraz nasze biuro jest zupełnie oddzielone od salonu, kuchni, całego zresztą piętra. Mam tu ciszę, spokój i nie widzę tego, co mogłoby mnie do siebie ściągnąć. Z biura widzę również wejście do domu, co również super wpłynie na nieodciąganie się od pracy. Widzę czy ktoś podjechał, czy ktoś czeka czy tylko mi się wydawało! Każda rzecz, która odrywa Cię od pracy wpływa negatywnie na Twoją organizację.
Ja swoją pracę zaczynam od ulubionej piosenki- muzyka potrafi postawić mnie na nogi w sekundę! Mam też jedno nagranie, które słucham systematycznie, co jakiś czas… takie, które potrafi mnie totalnie zmotywować do działania i sprawić, że biorę się w garść choćbym miała najgorszy dzień i nastawienie na świecie! Do tego kawa w rączkę i jestem gotowa na nowe wyzwania!
To kolejna kwestia, która pozwala uporządkować mi dzień. Uwielbiam kalendarze, plannery, listy To DO itp. Uwielbiam planowanie samo w sobie bo zawsze widzę jego efekty. Myślę, że zrobię na ten temat osobny wpis, w którym pokażę Wam fajne pomoce, które mogą wspierać Wasze działania każdego dnia. Pamiętajcie też, że dobrze byłoby zaplanować rzeczy na kolejny dzień z wyprzedzeniem.
PS> W KOLEJNYM WPISIE POKAŻEMY WAM NASZE BIURK DIY!