Witajcie,

Jakiś czas temu pokazałam wam na naszym Instagramie ( tutaj znajdziesz nasze insta ) nowy wózek od CHICCO. Zapowiedziałam wam, że zaczynamy testowanie wózka dla rodzeństwa by pod koniec roku odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która nas czeka. Pokazałam wam wtedy nasz wózek w kilku urywkach i zapowiedziałam recenzję wózka po dłuższym czasie aby sprawdzić jego rzeczywistą funkcjonalność na trasie, którą będziemy przemierzać z dziewczynami od… mam nadzieję października 🙂

Po kilku filmikach na instastories zostaliśmy zalani masą pytań o wózek dla rodzeństwa. Z opinią chciałam się jednak wstrzymać. Spacerowałam wielokrotnie z dziewczynami na działkę i z powrotem by móc zobaczyć jak sprawdzi nam się takie rozwiązanie kiedy to tak jak wam mówiłam, będę zmuszona codziennie rano zaprowadzać Kingę i Weronikę do szkoły i przedszkola z Dominiką u boku z naszego nowego miejsca zamieszkania. Wielokrotnie sprawdzałam sobie naszą drogę… zakręty, górki, krawężniki, miejsca gorsze jeśli chodzi o przejazd. Dałyśmy radę!

Postanowiłam jednak, że to za mało i postawiłam przed naszym wózkiem nowe wyzwanie 🙂 Zabieramy go w góry!– powiedziałam. I tym sposobem mogłam przetestować go znowu w innych warunkach- zarówno w mieście jak i poza nim, na nieznanych nam dotąd ścieżkach, które dzień w dzień przemierzaliśmy by znaleźć perełki jeśli chodzi o zakątki Wisły.

O ile wiedziałam, że nie będziemy wspinać się na szczyty o tyle nastawiłam się na cały ogrom spacerów i mnóstwo kilometrów do pokonania całą naszą brygadą… bez marudzenia. Całe dnie spędzaliśmy na świeżym powietrzu, dziewczynki od rana do nocy musiały być na nogach. Z tego względu odpuściłam sobie naszą spacerówkę do podróżowania ( jeśli szukasz wózka idealnego do podróżowania zajrzyj- TUTAJ) i postanowiłam zaryzykować z dużym wózkiem przeznaczonym dla rodzeństwa.

Tym sposobem zapakowaliśmy się na 5 dniowy wyjazd w góry, z trójką dzieci, ogromnymi walizkami, sprzętem, na którym pracujemy i naszym wózkiem i ruszyliśmy w drogę!

No to teraz pogadamy sobie o zaletach wózka Chicco Stroll in 2.

Jeden wózek, trójka dzieci i cała masa możliwości!

Przede wszystkim wózek wyposażony jest w siedzisko przednie, siedzisko tylne i podnóżek. Dzięki temu mamy możliwość moim zdaniem! przewożenia trójki dzieci! Nieźle co? U nas Dominika siada z przodu, Werka z tyłu a w razie potrzeby Kinga staje sobie na podnóżek. I tak właśnie zamierzam ogarnąć to towarzystwo 🙂

To co bardzo mi się podoba i bez wątpienia jest ogromną zaletą tego wózka to to, że posiada on ogroooomny kosz na zakupy czy rzeczy podręczne. Poza tym dostęp do tego kosza jest prosty, szybki, bezproblemowy co np. w przypadku chicco urban było dla mnie mniej komfortowe.

Przednie siedzisko przeznaczone jest dla mniejszych dzieci. Dodatkowo wyposażone jest w jak ja to nazywam, stoliczek, w którym możemy postawić picie, nasypać chrupek czy po prostu zostawić dziecku grzechotkę. Bardzo często chowałam tam sobie smoczek. Domcia miała do niego dostęp i zawsze mogła sobie po niego sięgnąć. Pojemniki są spore, głębokie- jak dla mnie mega fajne rozwiązanie.

Mała uwaga! Siedzisko faktycznie opuszcza się delikatnie w tył ale jak dla naszej Dominiki, która wiecznie przysypia na spacerkach a już w ogóle podczas naszych całodniowych spacerów, to ciut ciut za mało. Szkoda ale zdaję sobie też sprawę, że coś dzieje się kosztem czegoś. Ten wózek i tak jest dla mnie tak genialnym pomysłem, tak pomocnym rozwiązaniem przy mojej trójce, że aż sama mam wyrzuty, że coś mu mogę wypominać 🙂

Tylne siedzisko jest dla dzieci starszych. Mimo wszystko posiada pasy, którymi możemy dla bezpieczeństwa przypiąć dziecko (w górach rzeczywiście korzystaliśmy z tej opcji non stop). Gdy siedzisko nie jest używane możemy je szybko zamknąć.

Kiedy dziecko nie chce siedzieć tyłem do kierunku jazdy, kiedy woli stać i obserwować sytuację zawsze może stanąć na podnóżek. NO CZAD! Weronika uwielbia z niego korzystać ale tak jak wspominałam w sytuacji kiedy i Kingę bolały już nogi  a my mieliśmy jeszcze ochotę spacerować, zwiedzać i podziwiać to ona sobie na nim stała- BEZ ŻADNYCH PROBLEMÓW KIEDY W TYM SAMYM CZASIE SIEDZIAŁA NA SIEDZISKU TYLNYM WERONIKA! To mega ważne- dziewczynki zupełnie sobie nie przeszkadzały. Kolejna bardzo ważna sprawa to ta, że dziecko w trakcie stania może trzymać się dwóch, specjalnych uchwytów dzięki, którym utrzyma równowagę i będzie czuło się bezpiecznie podczas jazdy.

A teraz to o czym pisałam wam podczas tworzenia recenzji wózka Miinimo czyli schowek na… cokolwiek! Uważam, że każdy, dosłownie każdy wózek powinien mieć coś takiego. Chicco Stroll in 2- wózek dla rodzeństwa ma ten schowek mega duży. Na smoczek, na zabawkę, na przekąskę, na klucze, telefon, portfel- co tylko chcecie. Dla mnie mega, mega duży plus za to rozwiązanie!

Obok schowka znajdziecie również dwa! pojemniki na butelkę, wodę, soczek czy dodatkowe gadżety.

Kilka informacji technicznych:

To miejsce odkryliśmy właśnie dzięki takim spacerom- zupełnie przez przypadek. Dziewczynki były zachwycone! Zresztą, my sami nie mogliśmy nacieszyć oczu tymi widokami. Strumyki, jezioro, piękne góry dookoła. To był wspaniały czas!

Nie można nie docenić takiego rozwiązania. Nie można czepiać się wielkości wózka czy tego, że jest trochę cięższy od wózków tradycyjnych kiedy ma tyle zalet, tyle rozwiązań i możliwości. Wiesz, na pewno jeździ się nim inaczej. Inaczej skręca, inaczej podjeżdża pod górkę czy przechodzi przez krawężnik. Musimy zdawać sobie sprawę z jego gabarytów. Uważam jednak, że przy tych wszystkich swoich opcjach wszystko zostało przemyślane wręcz idealnie, naprawdę. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co proponuje nam w obecnych czasach rynek. Do tego moim zdaniem cena wózka jest rzeczywiście ceną przystępną jak na takie możliwości.

Wózek Chicco Stroll in 2 spotyka się na ulicy z wielkim zainteresowaniem. Na samym wyjeździe zaczepiło nas kilka osób pytając o niego i podglądając nasze przeprawy już nie mówiąc o samym mieście kiedy to skupia uwagę na prawdę większości rodziców. I wcale się nie dziwię bo taki wózek to pomoc, wsparcie i nietypowo dobre rozwiązanie dla młodych rodziców z dziećmi w większej ilości niż jedno 🙂 Szczerze polecam wam się przyjrzeć temu modelowi i spróbować takiego rozwiązania. Z pewnością nie będziecie żałować.

Macie doświadczenia z takimi wózkami?