W dzisiejszym wpisie miałam pokazać wam całe pomieszczenie składające się jak wiecie z naszego salonu jak i jadalni. Postanowiłam jednak podzielić ten wpis na dwa mniejsze żeby bardziej skupić się na konkretnych wyborach. Tak jak wspomniałam decyzja nie była łatwa a wersji tego pomieszczania dostaliśmy od Magdy na serio sporo. Dla przypomnienia, nasze wszystkie wizualizacje wykonuje dla nas niezastąpiona Magdalena Świetlikowska- tu znajdziesz namiary na Madzię
Jak wiecie uwielbiam to słowo. Baza jest dla mnie punktem wyjścia, od którego chcę zacząć. Od kiedy pamiętam stosowałam zawsze zasadę bazy czyli kolorów, które budują całość a jednocześnie pozwalają mi szybko zmienić całą aranżację. U mnie zazwyczaj są to zawsze te trzy kolory- biel, szarość i czerń. Jestem im wierna od lat. Pozwalają mi na wiele rozwiązań kolorystycznych a wiecie przecież jak lubię zmiany. Lubię aranżacje Wielkanocne, Bożonarodzeniowe, zimowe, wiosenne itd. Klimat pomieszczania zmieniam wyłącznie dodatkami.
W naszym domu postanowiłam też trochę przełamać tą zasadę. Tak jak np. w pokojach dziewczynek- malujemy jedną ścianę na kolor. Nigdy tego nie robiłam bo wolałam kolor z gadżetach ale tu chcę trochę… zaszaleć? 🙂
We wpisie Jaką farbę wybrać do malowania ścian? zdradziłam wam kolorystykę, która panować będzie w naszym domu. Oprócz bazy, o której wspomniałam będą więc pojawiały się w całym domu wymienione tam kolory: granat, róż i błękit. Będą one pojawiać się właśnie w dodatkach takich jak naczynia, poduchy, zasłony, wazony itp.
Naszą bazą w salonie są więc białe ściany i szara podłoga Quick Step, o której pisaliśmy TUTAJ. Czerń będzie także w rzeczach stałych tzn. takich, których w najbliższym czasie zdecydowanie nie chcę i nie zamierzam zmieniać. Od razu wiedziałam, że wybierzemy czarne lampy i czarne listwy na zasłony. Wraz z Magdą z urzadzeni wymyśliłyśmy również czarną obudowę komina oraz czarny dywan. Tak, tak wiem o tym, że czarny dywan to masakra w utrzymaniu, tym bardziej przy dzieciach… już to przerabiałam, natomiast tak też zadecydowałam. W końcu mamy 3 córki więc ma kto sprzątać 🙂
Akcentem kolorystycznym będą piękne, granatowe zasłony, które znalazłam tutaj. Mają pięknie nawiązywać do przewijającego się w domu błękitu i granatu. W salonie prezentować się będą bardzo elegancko i stylowo. Dodatkowo taki granat nie ogranicza mnie w żaden sposób. Można go łączyć z wieloma innymi kolorami dlatego od kiedy tylko zaczęliśmy myśleć o salonie wiedziałam, że ten kolor będzie dominował właśnie w zasłonkach.
Jeśli już jestem przy zasłonach to nie mogę nie wspomnieć, że w naszym salonie pojawią się również firanki. Nie wyobrażam sobie salonu bez firan a rolety zupełnie mnie jakoś nie kręcą. Będą to białe, klasyczne mgiełki. Okno narożne zostaje bez firany bo będzie wielką ozdobą naszego salonu.
Idąc dalej- pozostając przy granacie Magda zaproponowała mi granatowy dywan ale kiedy potem zobaczyłam propozycję z czarnym zostałam przy tym drugim. Początkowo też myślałyśmy o granatowej kanapie natomiast szukając jej, przepadłam. Nigdzie nie mogłam znaleźć tej idealnej. Momentami zastanawiałam się czy nie zrobić kanapy w kolorze różu lub błękitu…. a muszę powiedzieć wam, że błękitną znalazłam tak piękną, tak idealną, że do tej pory nie wiem czy się nie skuszę 🙂 Na chwilę obecną postawiłyśmy na szarą sofę, która nie zamyka dojścia do parapetu narożnego….
Pamiętacie wpis o naszym pomyśle na parapety?– zajrzyj tutaj. I znacie już powód, dla którego nie stawiamy tu na firanę. Parapety będą robiły tu niesamowitą robotę dlatego aż żal byłoby mi go tutaj zasłonić. W oknie narożnym jest on wyjątkowo szeroki. Tym bardziej chcę go wykorzystać i wrzucić tam fajną poduchę, flakon czy lampiony. Okno narożne w salonie będzie tu wielką ozdobą. Zamierzam zdobić je inaczej przy każdej porze roku czy wyjątkowych okazjach typu święta czy imprezy.
Ostatecznie nasz salon będzie się prezentować właśnie tak….
…. No chyba, że coś wpadnie mi jeszcze do głowy :p
Pojutrze wrzucimy na bloga drugą część tego pomieszczenia i pokażemy wasz nasz pomysł na jadalnię. W kolejnym wpisie zobaczycie więc gotową całość tej części domu :)
Koniecznie dajcie znać co się wam najbardziej podoba 🙂 A może inne rozwiązanie przedstawione np. w kolażu podoba wam się bardziej? Co byście dodali, zmienili? A może po prostu chcecie coś doradzić? Czekamy na wasz odzew 🙂
Wizualizację wykonała Magdalena Świetlikowska- tutaj
Podłoga- tutaj
Parapety- tutaj
Zasłony- tutaj