Małe pomieszczenia mają to do siebie, że w jakiś sposób jesteśmy zawsze ograniczeni. Już sama mała powierzchnia zabiera nam przecież różnorodność możliwości. Każdy metr musi być idealnie wykorzystany, wszystko musi być idealnie przemyślane a do tego przecież zależy nam na tym aby jednak to małe pomieszczenie mimo wszystko miało coś w sobie i robiło w jakiś sposób na nas wrażenie.
Od początku wiedziałam, że nasza dolne łazienka musi być małą perełką, która pomimo tego, że będzie dużo mniej ustawna niż ta górna łazienka będzie przyciągała wzrok. Wiedzieliśmy, że musimy mocno skupić się tu na szczegółach, dodatkach i akcentach, które będą na siebie zwracały uwagę. Jakby nie patrzeć to ta łazienka będzie odwiedzana również przez naszych gości.
Od początku wiedzieliśmy, że nawiązując do kolorystyki jaka ma panować w naszych wnętrzach chcemy aby w łazienkach również pojawiły się akcenty pasteli, kolory niebieskiego i różowego. Na górną wybraliśmy błękit, na dole musiał pojawić się zatem róż.
Kiedy znalazłam nasze różowe płytki sama nie mogłam doczekać się ich układania. Bez wątpienia robią wrażenie- pastelowe, w brudnym różu z przepięknym białym motywem składającym się w całość. Dla mnie bajka! Początkowo mieliśmy zamiar układać je na podłodze natomiast nasza projektantka Magda z urzadzeni.waw.pl podrzuciła ciekawy pomysł zrobienia całej jednej, różowej ściany. Kiedy wykonała dla nas wizualizację z takim rozwiązaniem od razu wiedzieliśmy, że ten pomysł to strzał w 10!
Pomimo tego, że postawiliśmy na różowe płytki od razu byliśmy nastawieni na konsekwencję w działaniu, to znaczy pastelowy akcent nie może robić wrażenia zbyt „cukierkowego”, „słodkiego”. Od razu stawiamy na balans w kolorystyce. Tym sposobem wybraliśmy na resztę ścian i podłogę która będzie ich przedłużeniem ciemne, grafitowe, dość duże płytki, które wspaniale podkreśliły i uwydatniły jeszcze bardziej różową ścianę.
Następnie, nawiązując do bieli z płytek postawiliśmy na białą miskę wc, białą umywalkę oraz biały brodzik.
Kolejnym krokiem był wybór armatury. Znowu wiedziałam, że musi być wyjątkowa, przykuwająca uwagę. Pomyślałam więc o starym złocie trochę w klimacie retro. I znalazłam! Idealne rozwiązanie- idealny prysznic i idealny kran do naszej białej misy. Obie te rzeczy znaleźliśmy TUTAJ
Kolumna natryskowa – zobacz tutaj
Bateria do umywalki- zobacz tutaj
Stworzyłam więc sobie zestaw idealny. Mamy tu dużą deszczownicę, klasyczną słuchawkę oraz przepiękne, stylizowane na klimat retro pokrętła do ciepłej i zimnej wody. Wszystko wykończone w kolorze mosiądzu antycznego. Bardzo zależało mi bowiem na tym aby nie było to mocno świecące się złoto a delikatne i stylowe dodatki, które będą tu wyjątkowym akcentem. Zobaczcie jak wygląda deszczownica, przyjrzyjcie się tym szczegółom, zwróćcie uwagę właśnie na przepiękny, nienachalny odcień..
Marka LAVEO , polski producent armatury sanitarnej specjalizuje się właśnie w tym temacie. W swojej ofercie mają baterie łazienkowe, baterie kuchenne, zlewozmywaki, odpływy, okapy i wszelkie związane z tym tematem akcesoria. Wybór jest ogromny, a to, co skłoniło mnie do skorzystania z produktów tej marki to świetna, różnorodna oferta, w której każdy znajdzie niezbędne produkty w swoim wymarzonym stylu.
Wiecie, że nasza bateria umywalkowa to bateria przeznaczona głównie do zlewozmywaków kuchennych? To pokazuje jak nie warto zamykać się na pewne schematy. W towarzystwie naszej baterii prysznicowej wygląda obłędnie. Zawsze uważam, że warto eksperymentować jeśli chodzi o urządzanie wnętrz.
Kiedy mieliśmy już to wszystko wybrane zastanawialiśmy się nad tym czy lustro powinno być złote czy białe. Ostatecznie wybraliśmy białe, klasyczne, okrągłe, które świetnie pasuje do kształtu misy oraz wzorów na różowych płytkach. Miska wc była również wybierana tak, aby kształtem pasowała do miski umywalkowej. Następnym krokiem było znalezienie odpowiedniego oświetlenia. Tym sposobem znaleźliśmy wspaniałą lampę w stylu retro, dokładnie w takim samym odcieniu co nasz prysznic i bateria. Byłam nią na tyle zachwycona, że po tym kupiliśmy dokładnie takie same tyle, że w czerni na hol 🙂
Kilka słów o komodzie pod umywalkę. Nie chciałam tu klasycznych, łazienkowych szafek. Bardziej zależało mi na podkręceniu stylu tej łazienki. Kiedy poruszaliśmy ten temat szukając czegoś odpowiedniego wróciliśmy do tematu szafek z górnej łazienki. Tam postawiliśmy na dwie komody z Ikea. Idąc tym tropem stwierdziliśmy, że ten element obie łazienki będą miały ten sam. Szczerze mówiąc bałam się, że nawet najmniejszy rozmiar tej komody nie zmieści nam się w naszym małym kąciku ale! udało się 🙂 Biała komoda Hemnes z czarnymi uchwytami wpasowała nam się idealnie. Swoją drogą zastawiam się czy nie zamówić tu innych, stylowych gałek.. pomyślę 🙂
Zasłony prysznicowe. Wstępnie miały być białe ale kiedy zamontowaliśmy lekko szary blat do do naszej komody wpadłam na pomysł zawieszenia tu jasno szarych zasłon, które nawiążą do blatu i pięknie skontrastują nam z ciemnym grafitem. Wygląda to bardzo fajnie. Teraz muszę znaleźć jeszcze coś ciekawego, czym będę mogła je związywać..
Tym sposobem dobiliśmy do pierwszej części realizacji naszej łazienki. Wszystko co najważniejsze już jest. Teraz czas na poszukiwanie dodatków i na aranżację miejsca pod skosem. Początkowo mieliśmy robić tu półki na zamówienie natomiast potem Magda rzuciła pomysł z tym aby wstawić tam po prostu komodę, którą ozdobimy koszami na kosmetyki oraz zielonymi kwiatami. Myślę, że odpowiednie dodatki jeszcze bardziej podkręcą to pomieszczenie.
Bateria prysznicowa/ bateria umywalkowa- LAVEO
Lustro/lampa- Ikea