Każdego dnia, z każdą nową decyzją i każdym choćby najmniejszym postępem na naszej budowie mam poczucie, że jesteśmy bliżej celu. Kiedy pojawiła się myśl o budowie domu, pierwsze o czym myślałam to to, że w końcu mogłabym spełnić swoje marzenia, które od dawna siedziały w głowie, a które zawsze wydawały się tak odrealnione, że ciężko było nawet mówić o nich głośno. Jeszcze kiedy nie mieliśmy wybranego projektu domu ja już miałam całą wizję jego wnętrza. W głowie od razu pojawiała się moja lista „must have” mojego domu czyli…

Moje wnętrzarskie marzenia:

• ściana z cegły – marzenie, które teraz zamierzam spełnić w wielkim hukiem. Mam już upatrzoną pod to idealną ścianę! Mam na nią wielki plan i już teraz wiem, że sprawdzi i prezentować będzie się fantastycznie!
• kominek– matko, takie marzenie to marzenie chyba jeszcze z dzieciństwa. Ogień z kominka, wygodny fotel, lampka ( albo 5 lampek) wina… to jest to!
• toaletka– marzenie większości kobiet. Miejsce typowo kobiece, piękna toaletka przy której będzie można zrobić na spokojnie poranny make up. Małe szufladki z biżuterią, z kosmetykami.. wszystko uporządkowane, pogrupowane.. miejsce w domu już na to wyznaczone!
• gabinet– to marzenie jest raczej nowym celem. Od kiedy prowadzę jednak bloga zawsze marzył mi się kąt, w którym można spokojnie popracować. W mieszkaniu mam co prawda taki kącik ale osobny gabinet, w którym można totalnie skupić się na swojej pracy to zupełnie inna bajka. Gabinet wyznaczony!
• duży stół– od kiedy pamiętam moja mama dbała o to żeby posiłki były jedzone wspólnie, przy jednym stole. Pamiętam wszystkie to śniadania, obiady, kolacje kiedy mogliśmy wspólnie posiedzieć, zjeść, porozmawiać. Nidzie nie spędzało nam się tak dobrze czasu jak właśnie w kuchni. Kiedy kupiła ogromny stół do salonu frajda była z tego jeszcze większa. Mama spełniła wtedy swoje ogromne marzenie o posiadaniu takiego stołu, przy którym zmieści się caaała rodzina a dziś… jej marzenie stało się również moim…
• wanna wolnostojąca– wanny wolnostojące nie są raczej tanie ale kiedy powstawała w naszym domu łazienka powiedziałam do Łukasza, że choćbym miała przez 3 miesiące jeść suchy chleb i popijać go wodą to taką właśnie będę mieć 🙂
• retro lodówka– często myślę o czarnej bo pasowałaby świetnie do całej koncepcji ale momentami mam ochotę zaszaleć i myślę o czerwieni, błękicie albo pastelowym różu.. zobaczymy…
• płytki Dunin– no i ostatnia kwestia. Płytki, o których myślę to coś, co spędza mi sen z powiek. Ogromne, wnętrzarskie marzenie, które po prostu musi się spełnić! Mam już pomysł gdzie chciałabym je położyć ale to na razie pozostanie cichą tajemnicą. Mieć muszę i tyle. Chcecie zobaczyć wymarzony wzór? Zobacz TUTAJ

Takich mniejszych i większych marzeń związanych z urządzeniem domu jest oczywiście cała masa. Tak jak mówiłam od dawna mam wizję naszego domu. Od dawna wiem w jakim stylu chcę go urządzić, jakie elementy muszą być w nim koniecznie a jakich totalnie chcę uniknąć. Wiem jaką chcę mieć kuchnię, wiem jak ma wyglądać jadalnia czy salon… Wiem jaka będzie łazienka czy jak zrobimy gabinet. Mam plan na schody a nawet na barierkę, która w sumie też mogłaby się znaleźć na tej liście bo jak na razie nie ma żadnej konkurencji ale myśląc o niej biorę jeszcze opcje, że może pojawi się jednak coś innego, fajniejszego. Wiem też jakie chcę lampy w kuchni czy na holu ale to wszystko jeszcze może ulec pewnym modyfikacjom. Rzeczy opisane dzisiaj to rzeczy, z których nie zrezygnuję absolutnie. To marzenia, które zamierzam spełnić by odhaczyć je na liście zrealizowanych.

A wy? Macie takie rzeczy, bez których nie wyobrażacie sobie swojego mieszkania czy domu? Jestem bardzo ciekawa!