Za nami pierwsze dni w przedszkolach i szkołach. Przed nami oprócz wyzwań związanych z rokiem szkolnym całe mnóstwo tych, które mocno związane są z jesienno-zimową pogodą. To również bardzo wyjątkowy czas…
Pamiętasz ten czas kiedy to właśnie TY szłaś do szkoły? Pamiętasz kiedy to właśnie Ty wybiegałeś z niej wprost na dopiero co sprzątniętą kupę złotych liści? Pamiętasz zbieranie kasztanów? Po deszczu leżało ich na trawie najwięcej, prawda? Pamiętacie te kałuże, których wcale nie musieliśmy omijać choć byliśmy przed nimi ostrzegani? I tą wodę w kaloszach i mokre skarpetki, które suszyliśmy na kaloryferach słysząc za sobą głos mamy „A nie mówiłam?”…. Pamiętasz przemarznięte ręce? Mokre rękawiczki? Pamiętasz smak śniegu, którego płatki łapało się na ciepły język patrząc w białe niebo? Pamiętasz te górki, z których się zjeżdżało? No wiesz, te po których miało się największe siniaki? I tą gorącą herbatę, którą robiła mama zaraz po powrocie do domu, pamiętasz? Ja też. To dopiero były czasy….
Cudownie to wspominam i nie raz wracam do tych sytuacji. Kiedy zbliża się jesień zawsze przypominam sobie te wszystkie szaleństwa. Ileż wtedy się działo! Ile wtedy mogliśmy, co? Jak to się działo, że nasi rodzice organizowali nam czas tak, że mieliśmy czas na odrabianie lekcji, naukę ale i tyle miejsca na kontakty z innymi, tyle czasu na korzystanie z każdej, nie tylko pięknej, słonecznej pogody… W każdym dniu widzieli nową przygodę, która może nas spotkać. Ileż prawdy jest w powiedzeniu „brudne dzieci to dzieci szczęśliwe”….
Dziś tego nie ma. Dziś tego brakuje. Kiedy zbliża się rok szkolny rodzice mówią „znowu zaczną się choroby”, kiedy przed sobą mają kałuże słyszę „tylko nie w kałużę!”, kiedy zbierają kasztany ” tylko nie grzeb w tych brudnych liściach”, kiedy dzieci chcą zjeżdżać z górki „tylko raz i do domu”…
Ja wiem, że większość takich sytuacji wynika z miłości, troski, z chęci uniknięcia choroby i niepotrzebnych potem zmartwień. Dziś, rodzic nie ma czasu na chorobę dziecka, na kaszle, katary. Bo praca, obowiązki, wyjazdy, mnóstwo dodatkowych zajęć… Ale gdyby tak… spróbować zrobić to w inny sposób? Taki, który pozwoli naszym dzieciom na to prawdziwe dzieciństwo z naszych lat? Gdyby tak pomyśleć o tym wcześniej? Przygotować się na te wszystkie sytuacje?
Gdyby tak pomyśleć o naturalnym budowaniu odporności naszego dziecka? Gdyby tak nauczyć się radzić z pierwszymi symptomami choroby? Umieć na nie odpowiednio zareagować? Gdyby tak wyjść na przeciw wszystkim chorobom i zarazkom z uśmiechem na twarzy?
Akcja SAMOODPORNI to akcja stworzona właśnie dla takich rodzin- którzy chcą reagować, którzy chcą cieszyć się szalonymi chwilami swoich dzieci, dla rodziców, którzy nie chcą się tego bać. Odpowiedzialnych, nowoczesnych ale i przewidywalnych. To akcja dla tych, którzy chcą przywitać jesienno-zimowy sezon z uśmiechem na twarzy! To akcja dla Ciebie i Twojego dziecka. Jej pomysłodawcą jest marka Pneumolan– marka zajmująca się suplementami diety oraz wyrobami medycznymi dla dzieci, które wspomagają funkcjonowanie dróg oddechowych oraz układu odpornościowego.
Z racji tego, że nadchodzący sezon będzie dla nas baaardzo wymagającym okresem sami postanowiliśmy zainteresować się tematem. Zaczęliśmy bowiem przygodę z przedszkolem Weroniki, rozpoczęliśmy rok szkolny z zupełnie innym miejscu, w zerówce Kingi, czeka nas przeprowadzka do wymarzonego domu i obowiązkowa, codzienna droga do placówek szkolnych bez względu na to czy pogoda będzie sprzyjająca … Poza tym aktywnie spędzamy czas poza domem prowadząc nasz projekt rowerowy- nie chcemy z niego rezygnować w okresie jesiennym. Czeka nas zatem sporo obowiązków, aktywności, mnóstwo spotkań z innymi dziećmi, cały ogrom sytuacji, w których jednak z tymi bakteriami będziemy się naturalnie spotykać. Jako rodzic nie chcę się tego obawiać. Chcę stawić temu czoła!
Jeżeli życie stawia przed nami tyle wyzwań, my dziś stawiamy wyzwanie Pneumolanowi- dołączamy do akcji SAMOODPRONI i wraz z marką będziemy testować suplementy diety, które będą nas wspierać w tej walce.
Przed całą akcją zapoznałam się z opinią internautów na temat produktów Pneumolan. I o ile wiem, jak ludzie potrafią łatwo coś ocenić, skrytykować, zhejtować o tyle opinie jakie znalazłam na temat tych produktów to w większości opinie na prawdę bardzo pozytywne. Bardzo mnie to zaciekawiło.
Następnie zapoznałam się z przekazem akcji Samoodporni, po czym okazało się, że trafia w 100% w to, czym chcemy się kierować w naszym rodzicielstwie. Pamiętam swoje dzieciństwo i radość z każdej nowo odkrywanej przygody. Dziś, jako mama trójki dzieci chcę być rodzicem świadomym ale i przygotowanym. Chcę móc skorzystać z tego co oferuje nam rynek. Dlaczego mam sobie nie pozwolić na wsparcie?
Kolejną sprawą było szczegółowe zapoznanie się z produktem i marką. Jeśli mam wybrać produkt dla dziecka chcę żeby był on przede wszystkim bezpieczny i skuteczny. Musieliśmy zatem wziąć pod lupę te produkty i dobrze im się przyjrzeć.
Pneumolan posiada w swojej ofercie 3 główne produkty. Tak jak wspominałam są to suplementy diety oraz wyroby medyczne dla dzieci, które wspomagają funkcjonowanie dróg oddechowych oraz układu odpornościowego.
– Pneumolan to suplement diety w płynie zawierający specjalne wyselekcjonowaną kompozycję ekstraktów roślinnych, które wspomagają układ oddechowy i odporność u dzieci powyżej 3 roku życia. Jest to płyn doustny.
– drugim produktem jest Pneumolan Plus– suplement diety w płynie zawierający kompleks RespiraPRO i kompozycję ekstraktów roślinnych, które wskazują korzystne dwutorowe działanie wspomagające nie tylko funkcjonowanie dróg oddechowyc, ale również odporności u dzieci powyżej 6 roku życia
– trzecim produktem jest Pneumolan Aroma Plaster– to wyrób medyczny w postaci aromatycznych plastrów zawierających kompozycję 3 olejków eterycznych- z eukaliptusa, mięty i lawendy. Jestem ich bardzo ciekawa.
To co przekonało mnie zatem do wypróbowania tych produktów to przede wszystkim to, że mają w sobie mnóstwo naturalnych ziół, o których skuteczności wiele czytałam, a wszelkie ich działania są poparte wynikami badań.
Pamiętajmy jednak, że suplementy diety nie leczą a wspierają odporność naszych pociech. Powinny być zatem stosowane profilaktycznie i w trakcie pierwszych symptomów przeziębienia takich jak kichanie czy katar. Syropy Pneumolan będą zatem świetnie wspierać odporność naszych dzieci, funkcjonowanie układu oddechowego, będą miały przyjemny wpływ na gardło i struny głosowe. Znacie uczucie łaskotania w gardle? Syrop świetnie się tu sprawdzi. Jeśli chodzi o same plastry, tak jak pisałam są one wyrobem medycznym. One już będą wspierać nasze leczenie. Powinny ładnie udrażniać nos i pomagać w innych objawach choroby.
