Witajcie w kolejnym wpisie motywacyjnym. Dziś poruszymy temat pracy w domu. Nie zamierzam poruszać tu wyłącznie kwestii pracy zarobkowej ale pracy nad sobą, nad własnym rozwojem i samych chęci do tego aby zacząć działać.
Sprawa tylko z pozoru może wydawać się prosta i banalna. Bo co? Siedzisz sobie w domu, masz czas, nikt nad Tobą nie stoi, nie goni Cię do roboty… Zawsze możesz zrobić sobie kawę, wyjść z tego domu i nikomu przy tym nie musisz się tłumaczyć. Brzmi fajnie, prawda?
I tu mamy znowu dwie strony medalu- bo wszystko to, co wydawać się może ogromnymi zaletami może być jednocześnie przekleństwem tego stanu. Dlaczego?
Kiedy czujesz, że jesteś Panem Swojego Losu ciąży na Tobie jeszcze większa odpowiedzialność. Sam musisz być dla siebie szefem, sam musisz rozliczać się z tego co się udało, co nie, o czym zapomniałeś, co zwyczajnie olałeś, co przeoczyłeś a czego po prostu nie chciało Ci się zrobić. Sam musisz zaplanować tryb swojej pracy, ustalić cele i zadania na konkretne dni. Sam musisz postawić sobie poprzeczkę i sam musisz chcieć ją wciąż przeskakiwać. Sam musisz motywować się do działania.
Jakie są więc moje sposoby na dobrą motywację?
- Plan/cele– już dziś zaplanuj swój kolejny dzień lub tydzień swojej pracy. Wypisz swoje cele, zadania, rzeczy do zrobienia. Taka czynność pozwoli oszacować Ci czas jaki będziesz musiał na to poświęcić, da możliwość zobrazowania całego dnia krok po kroku. Fajnie jeśli wyznaczysz sobie również konkretne cele jakie chcesz osiągnąć w tym czasie. Dla mnie taka rozpiska To podstawa. W każdą niedzielę robię plan na następny tydzień. Każdego wieczora ten plan sprawdzam i/lub modyfikuję.
- Miejsce do pracy– lubię pracować w różnych miejscach ale żadne z nich nie motywuje mnie tak bardzo jak specjalnie przygotowany do tego kącik. Jeśli nie masz możliwości stworzenia sobie oddzielnego gabinetu do pracy taki kąt zawsze będzie dobrym rozwiązaniem. Kiedy siadam przy biurku wiem, że muszę skupić się na tym co mam aktualnie do zrobienia.
- Umilacze– lubię otaczać się fajnymi, ciekawymi i ładnymi gadżetami. Fajnie jeśli takie rzeczy mogą towarzyszyć ci w Twojej pracy. Dla każdej osoby będzie to coś innego- dobre pióro, fajny długopis, ciekawy zegar, ładny kalendarz, świece czy ozdobne pudełka. Mi takie rzeczy sprawiają ogrom radochy dlatego w miejscu swojej pracy takie gadżety po prostu muszą być.
- Sprzęt- z racji tego, że codziennie korzystamy z różnego rodzaju sprzętów takich jak komputer, telefon czy kamerki takie niuanse także się dla mnie mocno liczą. Moim wyznacznikiem kompa było to, że ma być poręczny i biały a telefon robić ma dobrej jakości zdjęcia, pozostałymi parametrami zajmuje się Łukasz. Fajniej pracuje się na sprzęcie, którym codziennie możemy się cieszyć. Gadżety na serio mogą motywować!
- Hasła motywacyjne– to dla mnie podstawa. W moim domu a już koniecznie w moim miejscu pracy muszą znajdować się hasła, które w sekundzie potrafią zmotywować mnie do pracy. Dla mnie rozwiązaniem tego punktu są ciekawe, motywacyjne plakaty. Ten z dzisiejszego wpisu możesz kupić TUTAJ Takie hasło może zdobić również twój notes, długopis albo pojawiać się może na pulpicie twojego komputera- najważniejsze jest aby działało 🙂
- Książki– jak zauważycie na zdjęciach nad moim biurkiem wisi fajny organizer a w nim umiejscowione są trzy książki, które są dla mnie bardzo ważne. To one zmieniły mój tok myślenia odnośnie blogowania. To im zawdzięczam różne swoje kolejne kroki i osiągnięcia dlatego za każdym razem kiedy na nie spojrzę wiem, że MUSZĘ DZIAŁAĆ! Do tego twarz Tomka… za każdym razem jak na nią spojrzę czuję się mocniej zdyscyplinowana 🙂 – kupicie je–TUTAJ
- Musisz robić to co kochasz– banał. Wiecie, że ja ten punkt zrozumiałam dopiero po 30-stce? Jeśli twoja praca jest zarówno twoją pasją- nie może się nie udać! Praca staje się wtedy przyjemnością a każde kolejne osiągnięcie daje Ci jeszcze więcej satysfakcji. Wtedy ten motor napędza się sam!
- Samorozwój– jako matka siedząca w domu z dziećmi muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie dnia bez pracy nad sobą i swoimi pasjami. Daje mi to cały ogrom radości, jest dla mnie olbrzymią odskocznią od mojej codzienności a także ogromną możliwością lepszego startu w późniejszym czasie. Dzięki blogowi czuję, że nie stoję w miejscu. Każdego dnia odkrywam swoje nowe możliwości. To bardzo motywujące.
- No i najważniejszy punkt- MUSISZ WIEDZIEĆ DLA KOGO TO WSZYSTKO ROBISZ– jak widzicie, nad moim biurkiem wiszą wybrane zdjęcia mojej rodziny- moje, mojego męża i dziewczynek. To mój największy motywator- rodzina! Kiedy mi się nie chce, kiedy chcę odpuścić albo po prostu zrezygnować patrzę na nie i wiem, że nigdy tego nie zrobię. Mam dla kogo się starać. To właśnie oni każdego dnia motywują mnie najbardziej. Pamiętajmy, że pracujemy na swój sukces, który przekłada się potem na całą rodzinę.
- Świadomość i odpowiedzialność– te dwie rzeczy to dla mnie małe podsumowanie tych wszystkich punktów. Myślę, że jeśli mamy w głowie plan, wyznaczone konkretne cele, wiemy po co pracujemy i dla kogo to robimy to jest to dla nas już wystarczającą motywacją. Myślę też, że te dwie cechy przychodzą z czasem. Zdecydowanie musiałam do tego dojrzeć by to zrozumieć.
No i kochani! Na koniec gorąca kawka w ulubionym kubku i nie ma mowy o braku motywacji czy chęci do pracy.