W dzisiejszym wpisie poruszymy a być może obalimy najpopularniejsze mity dotyczące ojcostwa. Przeczytajcie, pomyślcie a jeśli spotkaliście się z innymi niż te, które zostaną tu wymienione dopiszcie je w swoich komentarzach.
Oto 6 mitów na temat taty:
Ważne są wyłącznie uczucia przyszłej mamy. Tata musi zejść na drugi plan. To kobieta jest w ciąży, odczuwa wszelkie dolegliwości i tą ją właśnie trzeba wspierać. Tak, to ona jest w ciąży nie my. Ale to również dla nas jest nowa sytuacja, w której bardzo często jest nam się ciężko odnaleźć. My również mamy swoje obawy, lęki i wątpliwości. Byłoby miło gdyby były jednak zauważone a my również wspierani w tym czasie przez nasze kobiety i otoczenie.
Ewa zawsze powtarza, że rozmowa to klucz do sukcesu. W przypadkach obu ciąż, tak samo i teraz staramy się wszelkie wątpliwości czy obawy wyjaśniać i usuwać na bieżąco. Dużo rozmawiamy, dyskutujemy. Jest nam o wiele łatwiej przejść dzięki temu pewne schody.
Ojcowie nie potrafią zajmować się noworodkami/dziećmi. To chyba najczęściej spotykany mit. Nie przebiorą, nie wezmą dobrze na ręce, są mniej delikatni, źle wykąpią. Uwierzcie nam, praktyka uczyni z nas mistrzów. Pozwólcie nam na to, nie odtrącajcie i nie odpychajcie od codziennych obowiązków związanych z dziećmi.
Od początku uczestniczyłem w życiu w moich córek. Kąpałem, przebierałem, karmiłem, usypiałem, wychodzę na spacery, zabieram na zakupy. Nigdy nie usłyszałem „odejdź, ja to zrobię lepiej”. Ojcowie potrafią!
Matka ma niesamowitą więź z dzieckiem od samego początku, u ciebie to cały proces, który dopiero nadejdzie. Obalam. Więź poczułem już podczas ciąży a podczas porodu była już nie do opisania. Kiedy nie odpychasz faceta od siebie ani od dziecka takiej więzi nie trzeba budować, ona powstaje natychmiastowo.
Ojciec musi utrzymywać dom i rodzinę a matka zajmować się dziećmi. U nas jest tak, że to ja pracuję na etacie a Ewa zajmuje się w tym czasie dziećmi. Myślę jednak, że gdyby zaszła taka potrzeba spokojnie moglibyśmy zamienić się rolami. Mało tego, ten, który zamieni pracę na zajmowanie się dziećmi nie jest już prawdziwym mężczyzną. Słuchajcie, moje zdanie na ten temat jest takie samo jak na to, że prawdziwy mężczyzna musi mieć syna. Odsyłam z tego miejsca do tego wpisu- (Nie)prawdziwy mężczyzna- ojciec dwóch córek i tym samym przechodzę do kolejnego punktu:
Ojciec musi mieć syna. Wszystko zostało powiedziane pod linkiem, który znajduje się powyżej.
Ojciec musi wychowywać „twardą ręką”. Uwierz mi, przy dwóch takich księżniczkach co to czarują każdym spojrzeniem czy uśmiechem każdy twardziel zmięknie. Lekko więc nie jest.
Więcej na temat butów przeczytacie TUTAJ