Dziś kolejny projekt DIY. Ostatnio robiąc porządki w piwnicy natknąłem się na starą, drewnianą płytę paździerzową z jakiegoś regału. Kiedyś Ewa wspominała o półce na książki dla Kingi. Od razu więc pomyślałem, że można coś z niej zrobić i pomyśleć nad tym projektem. Postanowiłem wyjść na męża, który słucha tego co mówi żonka i wyjść przy tym na niezłego tatę przed dziewczynkami 🙂 No to do dzieła!
Do zrobienia półki potrzebne nam będzie:
-piła do drewna (ja skorzystałem z piły stołowej do drewna gdyż na niej wytniemy szybciej i równiej niż tą ręczną)
-młotek
-śrubokręt
-wiertarka
-4 kątowniki
-wkręty do drewna
-gwoździe
-farby do drewna
-pędzle bądź wałki do malowania
-szpachla do drewna
-szpachelka
-papier ścierny drobny
-2 szt. kołków rozporowych
-2 uchwyty do szafek
I mamy sposób na to jak w łatwy, szybki i tani sposób zrobić coś z niczego. Koszt takiej półki wynosi wtedy tyle co wasze farby a tu już macie totalną dowolność jeśli chodzi o zabawę kolorami. Na koniec powiem, że wizja kolorystyczna żony zmieniała się co chwila. Po każdej zmianie musieliśmy odczekać aż wyschną farby po czym wrócić do pierwszego pomysłu… ale ja to już się nawet przyzwyczaiłem.