Czy bajki dla dzieci są rzeczywiście dla… dzieci? Dziś poznacie moje zdanie na temat oglądania przez dzieci bajek. Na wstępie podkreślam jednak, że nikomu nie zamierzam narzucać mojego zdania, nikomu nie nakazuję stosować się do moim zasad i nikogo nie zamierzam pouczać. Wiele razy pytacie mnie o moje stanowisko wobec tej kwestii. Dziś więc dzielę się z wami naszą opinią i naszym podejściem do tej sprawy.
Pamiętam swoje dzieciństwo. Pamiętam jak bardzo czekałam na każdy wieczór, dokładnie na godzinę 19. O tej porze były zawsze najlepsze bajki dla dzieci. Takie wiesz, na dobranoc. I rzeczywiście tak się to u nas odbywało. Kolacja, bajka i spanie. Smurfy, Bolek i Lolek, Muminki, Gumisie, Kubuś Puchatek… te chyba pamiętam najbardziej. Rodzice nigdy nie zakazywali nam oglądania tych bajek, bardziej za to zwracali uwagę na to, żeby odsunąć się dalej od telewizora. Tatoooo, ale ty o to katowałeś 🙂 Teraz ja katuje swoje dziecko aby… odsunęło bardziej tablet od oczu. Nasza córka już od jakiegoś czasu… kurczę nie potrafię dokładnie nawet powiedzieć od kiedy ale ogląda bajki. Zaraz będzie miała 4 lata więc od 3 na pewno już tak. Nie te w telewizorze ale te na tablecie czy telefonie. Nie lubi bajek w telewizji. Rzadziej też ogląda je na dobranoc bo woli zdecydowanie bardziej na Dzień Dobry 🙂 Ogląda te, które sama jej podsuwam, te z mojego dzieciństwa ale ogląda również takie, które sama gdzieś wypatrzyła i które jej się spodobały. Ma do tego prawo. Wszystkie bajki zazwyczaj sprawdzam. Jasne nie oglądam wszystkich od początku do końca ale zdecydowanie orientuję się o co w nich chodzi. Zaczęło się chyba od Świnki Peppy, której zawdzięczam ( tak zawdzięczam!) chyba najwięcej, potem jakieś odcinki z rozpakowywania jajek niespodzianek, kojarzycie to? Jejku, jak ona to uwielbia. Teraz częściej sięga po Bolka i Lolka, Smurfy i Chip i Dale- ooo to też uwielbiałam.
Dlaczego pozwalam dziecku oglądać bajki? A dlaczego by nie!
Po pierwsze sama oglądałam bajki w dzieciństwie i nie wpłynęło to w żaden sposób na mnie negatywnie. To piękne wspomnienia, piękny czas i moim zdaniem taki etap w życiu każdego dziecka, który zwyczajnie musi przejść. Po drugie mam nad tym kontrolę. Bajki sprawdzam, co jakiś czas idę, zaglądam co obecnie moje dziecko ogląda. Sama jak nawet coś włączy, czego się przestraszy albo jej się nie spodoba- zwyczajnie to wyłącza. Mądra dziewczynka 🙂 Nigdy nie miała przez bajki koszmarów. Ma za to wspaniałą wyobraźnię, pięknie potrafi skojarzyć fakty z bajki z tymi, które dzieją się w rzeczywistości, znajduje różnice i podobieństwa. Poza tym a może od tego powinnam zacząć dzięki bajkom od daaawna ma tak wspaniałe słownictwo, że czasem nas samych zaskakuje. W przedszkolu to również było mocno chwalone. Z bajek nauczyła się wiele słów a nawet wierszyków czy piosenek po angielsku. Zawsze potem jej tłumaczymy co dana piosenka, słowo czy wiersz oznacza a ona ma potem jeszcze większą frajdę z tego, że potrafi.
Bardzo ważną sprawą jest to, że ma określony czas na oglądanie bajek. To znaczy, nigdy nie umawiamy się na konkretną porę dnia czy godzinę. Spokojnie. Zazwyczaj jednak odbywa się to przed południem, kiedy Weronika ucina sobie drzemkę. Ja wtedy mam czas na bloga a ona na oglądanie bajek. Weronika nie śpi długo a kiedy się obudzi jest to znak dla Kini, że ona kończy oglądanie a ja wyłączam komputer.
Jasne, może miałabym inne zdanie kiedy Kinga miałaby nocne koszmary, za bardzo przeżywała to, co dzieję się w bajkach ale nie. Nie ma u nas czegoś takiego. Dlaczego więc miałabym zabierać jej smaki dzieciństwa? A jeśli ktoś mówi Ci, że robisz to wyłącznie dla swojej wygody… to co? A jeśli nawet. Masz czasem do tego prawo. Masz prawo żeby odetchnąć, odpocząć. Jeszcze raz powtórzę to, co głośno mówię wiele razy- jestem mamą z głową na karku ale i dobrym, potrzebnym moim zdaniem dystansem do życia. Nie znoszę popadania w skrajności.
Moje dziecko ma niecałe 4 lata. Ogląda bajki. Tak, pozwalamy jej na to.
Laptop Switch Alpha 12- acer.com
Opaska- Kubazu
Napis z Imieniem- malovvane
Naklejki kropelki- dekornik