Kochani, dziś kolejny wpis i kolejne zdjęcia, które są dla nas wyjątkowe. Już teraz wiem, że będziemy do nich wracać wielokrotnie… teraz, za miesiąc, za rok…
To nasza pierwsza pamiątka, nasze pierwsze zdjęcia, na których jesteśmy razem… we trzy…
Takie zdjęcia odbieram zupełnie inaczej. Kiedy na nie patrzę od razu mam w głowie tysiąc myśli, mnóstwo wspomnień i cały ogrom planów…Są też emocje… Emocje, którymi chcę się z wami podzielić.
Wielokrotnie pisałam, że właśnie taka rodzina była moim największym marzeniem. Ja, mąż i dwie cudowne, przesłodkie dziewczynki, siostry… Moje marzenie się spełniło. Jestem 29 letnią mamą dwóch córeczek, które każdego dnia zmieniają moje życie na lepsze, każdego dnia mnie czegoś uczą i każdego dnia sprawiają, że kocham je jeszcze bardziej choć zawsze wydaje mi się, że już bardziej się nie da.
Nie wiem czy jestem idealną mamą. Nie wiem też czy takie istnieją w naszym rozumieniu. Ale one nie mają istnieć przecież dla kogoś z zewnątrz, dla kogoś kto patrzy, ocenia, komentuje…one mają być idealne dla swoich dzieci.
Z każdej strony napływają do nas złote myśli i cudowne porady jak żyć, jak wychowywać dziecko, co powinnyśmy a czego nam nie wypada będąc mamą. Nie musimy tego słuchać. Cała magia macierzyństwa polega moim zdaniem na tym, że to serce kieruje nami i podpowiada nam co mamy zrobić w danej chwili. To my same wyznaczamy sobie cele, zasady wychowania. To my decydujemy kiedy, jak i gdzie. I choć każda mama będzie robić to w inny sposób to przecież każda ma na myśli jedynie dobro swojego dziecka… A każda, która o to walczy przecież musi być idealna. Owszem, nie zawsze postąpimy słusznie, przecież nie jesteśmy nieomylne. Nie raz usłyszymy niemiłe słowo od swojego dziecka, nie raz doprowadzimy do kłótni i sporów, być może usłyszymy nawet, że jesteśmy niekochane albo zupełnie nie nadajemy się na to stanowisko. Nieprawda.
To co łączy nas z naszymi dziećmi to jest coś nie do opisania i nie do wytłumaczenia. To jest coś na zawsze…
Każda mama, która kocha jest idealna…
Tak, jestem idealną mamą, idealnych córek…
